Przerobiłam sobie męską bluzkę koszulową,
kolor: blady, chłodny róż
kolor: blady, chłodny róż
(wow, to moja pierwsza w tym kolorze).
I okazało się, że nie mam żadnego paska, który by do niej pasował. Wszystkie są albo czarne, albo brązowe, szare,
a nawet czerwone. Ale ani jednego pasującego do nowej-starej bluzeczki!!!
a nawet czerwone. Ale ani jednego pasującego do nowej-starej bluzeczki!!!
Więc przejrzałam moje ,,przydasiowo" i znalazłam resztki tasiemek, a nawet kawałek pasującego do tasiemek kolorem sznurka sutasz-to pozostałość po mojej niespełnionej jeszcze fascynacji biżuterią hand-made.
jaki w życiu uszyłam.
Zajęło mi to raptem z pół godziny,
choć był mały problem ze sznurkiem od sutaszu, który wysuwał mi się spod igły. Trzeba było więc szyć bardzo powoli, ale mimo to jestem zadowolona z efektu końcowego. Tasiemkę, kóra jest cieńsza, opaliłam nad zapalniczką razem ze sznurkiem, więc się nie siepie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz