Żółta, krótka, w kwiaty do tego niebieskie, zwiewna, lekka,
z asymetrycznym dołem,
po prostu najbardziej letnia ze wszystkich.
I w szyciu banalnie prosta.
Góra odrysowana od koszulki, dół przymarszczony na tyle, na ile starczyło materiału z szerokości.
W pasie guma.
Szybka do zakładania, do wyschnięcia.
Przeszła juz chrzest bojowy nie raz, zamoczona w jeziorze, falująca na wietrze podczas jazdy na rowerze.
Chyba moja jedyna rzecz w tym kolorze...
Bardzo efektowna, leciutka jak mgiełka to i afrykańskie lato można przetrwać :)
OdpowiedzUsuńJejku uwielbiam takie sukienki.
OdpowiedzUsuńTo szyjemy:)
UsuńNa te wyżowe upały jak najbardziej. Widać, że lekka jak piórko.
OdpowiedzUsuńNiech służy długo. :)
U mnie posluzy na pewno:)
UsuńUrocza :) Ale najważniejsze, że taka prosta w szyciu.
OdpowiedzUsuńPiękna i kolorowa sukienka!
OdpowiedzUsuńŻółty i niebieski...to jest TO!!!!!
OdpowiedzUsuńNo wlasnie niebieski na żółtym tle to dla mnie nowosc, brąz, zielen owszem, ale tego sie nie spodziewalam. MAm problem maly, kiedy chce cos zarzucic na sukienke, bo nic mi nie pasuje kolorystycznie...
UsuńFajny fason sukienki. Jej lekkość na pewno sprawdza się w takie upalne dni, których w tym roku było sporo :-)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
UsuńKurcze nie mogłam cię poznać z tymi włosami związanymi :-) blog kojarzyłam ale nie ciebie. Dobrze że zostawiłaś zdjęcie profilowe ;-)
OdpowiedzUsuńSukienka bardzo praktyczna w takie upały :-)
Zapuszczam włosy i na razie tak jest mi najwygodniej, z wlosami zwiazanymi.
UsuńŚwietna. Naprawdę cudownie leży na Tobie. Nie zapuszczaj włosów! Lepiej wyglądasz w takich krótszych :) A wiesz, że ja od pół roku nic nie uszyłam? Nawet nie chce mi się mysleć o maszynie :)
OdpowiedzUsuńHeh, kiedy postanowilam zapuscic jeszcze do przyszlego lata...Wierze, ze nie interesuje Cie maszyna, ja też bym chetnie mialam takie sprawy na glowie, jak Ty teraz:) Pozdrawiam i caluję.
Usuń