Przeszło jako pierwsze próbę bojową.
Naściągałam prania z całej wioski i dawaj testować.
Najpierw oczywiście nowe żelazko testowałam na starym kocyku,
tak na wszelki wypadek...
Całkiem fajnie się prasuje na sucho. Z mojego nie wydobywał się na początku żaden nieprzyjemny zapach, o czym przestrzega producent a co często zdarza się w przypadku nowych sprzętów.
Potem nalałam wody destylowanej - bez większego problemu, do żelazka dołączony jest specjalny pojemnik.
Przełącznik od regulacji natężenia pary i przycisk do spryskiwacza i wyrzucania pary umiejscowione jak w każdym innym żelazku.
I okazało się, że mi kurka kwiatki farbują...
Przyznaję się bez bicia, trochę w tym mojej winy. Za dużo pary tkanina dostała. Ale para tak fajnie się rozpylała
- praktycznie niewidocznie, że nie mogłam się powstrzymać.
Być może to zasługa mocy znamionowej. Aż 2200 Wat to pole do popisu. Żelazko ze sklepu Tchibo.pl porównywałam z Tefalem Supergliss 50, prawie pięcioletnim i dużo słabszym, około 1500 Wat. Tutaj zdecydowanie wygrywa to pierwsze.
Żelazko ma przycisk do samoczyszczenia.
A to jest coś co mi się w nim wizualnie nie podoba.
Stopa żelazka odstaje od żelazka.
Ale może ja się czepiam...
Co będę się dużo rozpisywać: żelazko jakie jest, każdy widzi.
Póki co sprawuje się całkiem dobrze. Będę je w dalszym ciągu użytkować, bo przecież kilka dni i trochę prasowania ( żartowałam z tym praniem pościąganym z wioski ) to żaden test. Gdyby coś działo się złego, dam znać.
Podsumowując: jak za tę niewygórowaną cenę - 99,95 zł - to całkiem fajne żelazko.
Bardzo fajna recenzja :) myślę, że faktycznie za 99 zł jest to dobry sprzęt do domowego wykorzystywania :)
OdpowiedzUsuńw sumie żelazko jak żelazko , zresztą tak jak napisałaś, cena jest jak najbardziej wporządku...
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twoich dalszych testow. Ja jakis rok temu kupilam zelazko wlasnie w Tchibo i zadowolona jestem raczej srednio - dlugo sie nagrzewa i ciagle mam nastawione na max, zeby efekt prasowania byl jako taki...
OdpowiedzUsuńTo ciekawe, bo ja nastawilam na maxa i dosc szybko zaczelo sie nagrzewac. A bez pary prasowalam na dwojce i dobrze prasowalo. Za to w tym o ktorym pisalam dla porownania czyli Tefalu caly czas trzeba miec ustawione na trojke, bo inaczej słabo prasuje.
UsuńMoze Tchibo w ciagu ostatniego roku ulepszylo swoje zelazko ;) I rzeczywiscie dziwne, ze Tefal jest tak malo efektywny, w koncu swoja cene (i popularnosc) ma...
UsuńWizualnie przyjemne dla oka to żelazko. W moim Philipsie stopa też "odstaje" wiec jakoś specjalnie nie razi mnie to w oczy :) Jestem ciekawa jak urządzenie 3w1 się spisuje.
OdpowiedzUsuńŻelazko, jak żelazko, ja ten sprzed używam ''oszczędnie'' zwyczajnie nie lubię prasowania :)
OdpowiedzUsuńKolorki fajne, taka "kawka z mleczkiem", żeby nam się przy prasowaniu dobrze kojarzyło :)))
OdpowiedzUsuńCo do odstającej stopy, to ma to swoje zastosowanie... mianowicie prasując podjeżdżasz żelazkiem pod guzik, który nachodzi nad tą stopę, nie musząc się odginać za bardzo... i okolice pod guzikiem też są wyprasowane :)
Z odstającą stopą moze faktycznie byc tak, jak piszesz. W swoim zelazku nie mam czegos takiego, wiec nie mialam pojecia ze to ma czemus słuzyc.
Usuństopa odstaje po to żeby reszta się nie nagrzewała i żeby tym końcem wjechać w baaardzo trudno dostępne miejsca:)
OdpowiedzUsuńPorównując cenę do jakości myślę że to byłby rozsądny wybór.
OdpowiedzUsuńPrzestrzeń między stopą a żelazkiem pozwala prasować koszule wokół guziczków :D
OdpowiedzUsuńŻelazko, dzięki takiej budowie wjeżdża pod guzik, to bardzo wygodne :D tylko zbiera się tam kurz (u mnie ma już postac filcu) co jest denerwujące.
Potrzeba mi będzie wkrótce nowego żelazka, mam Philipsa i nie ma takiego złego słowa, którego nie mogłabym o nim powiedzieć!!!
:$@%^&@!#
Przyjemnego prasowania.
Tak, juz mi dziewczyny podpowiedzialy i faktycznie ładnie prasuje wokolo guzików, ale tez sie zast, czy tam sie kurz trzymac nie bedzie.
Usuń