piątek, 18 marca 2011

Pasek fioletowo-różowy


Przerobiłam sobie męską bluzkę koszulową, 
kolor: blady, chłodny róż 
(wow, to moja pierwsza w tym kolorze). 
I okazało się, że nie mam żadnego paska, który by do niej pasował. Wszystkie są albo czarne, albo brązowe, szare, 
a nawet czerwone. Ale ani jednego pasującego do nowej-starej bluzeczki!!!
Więc przejrzałam moje ,,przydasiowo" i znalazłam resztki tasiemek, a nawet kawałek pasującego do tasiemek kolorem sznurka sutasz-to pozostałość po mojej niespełnionej jeszcze fascynacji biżuterią hand-made.


Muszę się przyznać, że to mój pierwszy pasek, 
jaki w życiu uszyłam. 
Zajęło mi to raptem z pół godziny, 
choć był mały problem ze sznurkiem od sutaszu, który wysuwał mi się spod igły. Trzeba było więc szyć bardzo powoli, ale mimo to jestem zadowolona z efektu końcowego. Tasiemkę, kóra jest cieńsza, opaliłam nad zapalniczką razem ze sznurkiem, więc się nie siepie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz