czwartek, 29 grudnia 2011

Mała czarna...z zamkami

Jeszcze przed świętami zaczęłam szyć z materiałów zamówionych w sklepach internetowych, 
o których już Wam pisałam. 
Na początek uszyłam małą czarną z dzianiny kupionej w artex8
Dzianina co prawda, jest praktycznie nierozciągliwa, ale za to szyje się ją dobrze. Ma drobne prążki i głęboki, lekko połyskujący kolor. Zamówiłam jej 1 sztukę, czyli 1 metr bieżący o szerokości 150cm. I nie uwierzycie, ale wyszła mi z tego sukienka, do tego z rękawkami za łokieć! A przecież Calineczka nie jestem...Jakim cudem - nie wiem, dziwuję się do tej pory. 
Jak twierdzą znawcy, klasyczna ,,mała czarna" powinna mieć rękawki i nieduży dekolt. 
Moja to wszystko ma. 
Sukienka jest dopasowana zaszewkami pod biustem i pionowymi, w pasie odcinana. Dół sukienki wykrojony w kształcie litery A. To pierwszy taki fason sukienki w mojej szafie. Do tej pory zawsze szyłam dopasowane dołem.  Na razie jestem na etapie przyzwyczajania się. 
Albo wytrzymam, albo zwężę...
Do ozdoby kupiłam metalowe zamki, z tyłu zamek wszyty jest jakieś 10 cm poniżej pasa. 
Do tego zamki na rękawkach. Mam tylko wrażenie, że powinnam ją jeszcze bardziej dopasować w pasie. 





Miło mi jest Was poinformować, że wygrałam w konkursie Łucznika zestaw stopek do maszyny. To zasługa sukienki z rombami, którą pokazywałam w poprzednim poście. Nie tylko ja miałam okazję cieszyć się z nagrody. Dużo dziewczyn z forum krawieckiego wygrało stopki, bony zniżkowe na sprzęt, a główną nagrodę w kategorii, w której ja startowałam,wygrała nasza Madzia vel Susanna
Gratulacje dla wszystkich!!!


Już za chwilę będziemy mieli Nowy Rok. 
Życzę Wam, żeby przyniósł radość, miłość, pomyślność  i spełnienie marzeń. A gdy już się spełnią te najbardziej oczekiwane, niech dorzuci garść nowych, 
bo tylko one nadają życiu sens!!!
                                           Monika
                                                                                                  

czwartek, 15 grudnia 2011

Konkurs Łucznika - pomocy!!!!!!!!

Zamarzyło mi się wziąć udział w konkursie Łucznika
Tematyka dość wdzięczna, bo nawiązująca do klasyki, mianowicie zestawienie czerni i bieli.
Jeszcze od wakacji leżał w szafie na półce biały len z domieszką lycry i jak to u mnie - czekał na natchnienie.
Uszyłam z niego zwykłą, dopasowaną zaszewkami sukienkę z dekoltem w łódkę, trochę bardziej wycięte pachy, lekko obniżona talia.


A potem zaczęłam szaleć...







I teraz mam dylemat, bo nie wiem, które zdjęcie wysłać. Co prawda, mam swoje ulubione, ale nie do końca jestem pewna...
Pomocy i to szybko!!!!

środa, 14 grudnia 2011

Candy - finał


W sprawie Candy odbyło się losowanie, a jakże.
Maszyna losująca w postaci mojej ręki wybrała dwie szczęściary.
To mordka i Aleksnadra.
Dziewczyny, gratuluję i czekam na maile od Was z adresem. 

Miło mi donieść, że kilka dni temu grono obserwatorów bloga przekroczyło magiczną liczbę 100, a to za sprawą osoby ukrywającej się pod tajemniczym pseudonimem ac14.



niedziela, 11 grudnia 2011

Inspiracje w internecie - fajne linki dla szyjących

Pamiętajcie o Candy, trwa do 13 grudnia!


Ostatnio na ekrawiectwie w związku ze zbliżającymi się świętami 
pojawił się wątek dotyczący szycia prezentów. Nie musi to być koniecznie odzież, ale zabawki dla dzieciaków, ozdoby na choinkę, dekoracje do mieszkań. W internecie można znaleźć wiele ciekawych stron, które mogą być inspiracją. Najczęściej są to zagraniczne blogi, amerykańskie i rosyjskie. Tutoriale są jasne i przejrzyste, tak więc nawet nie znając języka obcego, można spokojnie się domyślić, jak daną rzecz wykonać. Kiedy zaczęłam je przeglądać, to po prostu straciłam poczucie czasu! 
Wybrałam dla Was te - moim zdaniem - najciekawsze, i uporządkowałam je w kategorie. Choć wierzcie mi, to zaledwie ułamek z tego, co można znaleźć w internecie, dlatego też listę będę cały czas uzupełniać o nowe linki.


Poduszki do dekoracji mieszkania nie tylko na Boże Narodzenie




Maskotki, zabawki, elementy odzieży dla dzieci
Prezenty, które ucieszyłyby  krawcową
Igielnik
Dwustronny igielnik 


Kosmetyczki, portfeliki, torby, chusteczniki
Prosta kosmetyczka
Kosmetyczka z marszczeniami
Stojąca kosmetyczka 


czwartek, 8 grudnia 2011

Sklepy internetowe z tkaninami

Każdy, kto szyje, rozumie ten nałóg. 
Kupowanie tkanin to jak dla alkoholika trunki, jak dla palacza papierosy. Nic dziwnego więc, że dostaję palpitacji serca w sklepie z tkaninami, w pasmanterii też, a ostatnio przeglądając strony w internecie. 
Ceny tkanin w sklepach stacjonarnych są dość wysokie w porównaniu z tymi w internecie. Skusiłam się więc  i zrobiłam po raz pierwszy duży ,,zakup" przez Allegro, bo jednorazowo zamówiłam u jednego sprzedawcy aż 12 metrów materiałów. Dlaczego aż tyle? 
Bo ten konkretny sprzedawca tak sobie założył, że jak ktoś zamówi poniżej 30 złotych, to w ogóle się nie będzie fatygował i marnował czas na przygotowanie paczki. 
Tutaj macie link sklepu Tkaniny od Eliny.  
Zamówienie złożyłam na początku listopada ( tak, tak), wpłaciłam pieniądze na konto - nie ma możliwości zamówienia przesyłki pobraniowej. 9 listopada dostałam e-maila, że przesyłka została wysłana dzień wcześniej, dostałam numer listu przewozowego i cała w skowronkach spodziewałam się jej lada dzień. 
Minął jeden dzień, drugi, trzeci, piąty i nic. Sprawdziłam przesyłkę w firmie kurierskiej i okazało się, że w ogóle jej nie ma! Wysłałam więc maila do sprzedawcy, który mi pisze, żebym sobie sama jej szukała. To i zaczęłam szukać, ale znaleźć numer telefonu do regionalnej ,,Siódemki" nie jest wcale tak łatwo, podobnie jak i z adresem mailowym. 
Pisałam i pisałam i ciągle wracało jako spam, albo krowa ( serio). 
W końcu gdzieś się udało wysłać i zaczęła się wymiana ,,ciosów" 
Pisze ,,Siódemka", że skoro numer listu przewozowego jest nieaktywny, to pewnie sprzedawca albo paczki nie nadał, albo pomylił numery. 
Sprzedawca na to, że paczkę nadał a firma kurierska ją zagubiła. 
Ja na to do Allegro list, że pieniądze wpłacone, paczki nie ma a oni mnie mają w...głębokim poważaniu.
Odzywa się firma kurierska i żąda skanu listów przewozowych. Sprzedawca je wysyła do mnie, widać wyraźnie moje dane, adres, ten nieszczęsny numer. 
Wysyłam dalej. 
Ale ,,Siódemce" to nie wystarcza, chce jeszcze skanu podpisu kuriera. Inaczej podobno nie może złożyć oficjalnego wniosku, że coś zaginęło.
I wtedy się zdenerwowałam - tak gdzieś koło 1 grudnia już było.
Ale że uparta ze mnie istota, to nie daję za wygraną. Piszę do sprzedawcy, że trzeba jeszcze skan podpisu kuriera zrobić. 
I od tej pory zaczęły się dziać rzeczy dziwne. Sprzedawca pisze do mnie jakimś innym tonem, takim sympatycznym. 
Nie podejrzewam nic, w końcu grudzień, za pasem Mikołajki, Boże Narodzenie, zwierzęta będą mówić ludzkim głosem to i sprzedawca może. 
Poczułam od niego rzekę zrozumienia, nawet braterstwo, kiedy pisał do mnie, że kurier mu się przyznał, że paczkę zagubił i chętnie  by za nią zapłacił tylko żeby mu problemów nie robić. Tyle, że ja na nich do Allegro naskarżyłam, więc załatwienie sprawy w ten sposób nie jest już możliwe. 
Sama jestem sobie winna. Po co pisałam. 
Ale że atmosfera zrobiła się taka przyjacielska więc piszę do sprzedawcy, jak dostanę skan podpisu kuriera to wyśle do firmy kurierskiej to oni mi zwrócą, a Wy będziecie mieć spokój, skoro żeście niewinni.
A sprzedawca na to, że paczka już jest uszykowana i następnego dnia będzie wysłana! To był wtorek 6 grudnia, paczka przyszła dnia następnego. Monika szczęśliwa. Nawet jak otworzyła paczkę i zobaczyła, że połowa nie takich, jakich się spodziewała.

Reasumując, tkaniny są dobrej jakości, nadszarpnięte nerwy wróciły już do stanu pierwotnego, ale drugi raz nie chcę już tego przechodzić.

  

Kilka dni wcześniej zamówiłam w sklepie artex8 kilka metrów dzianin, przyszły tego samego dnia, co ta nieszczęsna paczka od Eliny. Materiały są dobrej jakości i naprawdę można tam spokojnie zamawiać. Sprzedawca w razie jakiś problemów czy pytań udziela szybko odpowiedzi. 


Pierwsze dwie tkaniny od prawej to dzianiny elastyczne po 4,80 za metr, kolor oliwka i czerwony. Tkaniny są bardzo szerokie, bo mają odpowiednio po 200 i 170cm, ale moim zdaniem różnią się bardzo. Oliwkowa dzianina jest cienka, lekko błyszcząca, wiskozowa, na tę porę roku niewskazana. Natomiast czerwona jest przepiękna! Miękka, nie ślizga się, ani za gruba, ani za cienka i dobrze szyje się na maszynie. Już sprawdziłam, bo ze wszystkich nowych tkanin, to akurat tę wzięłam do szycia jako pierwszą.
Kolejne dwie to dzianiny odzieżowe po 4 złote za metr (!). Ja wybrałam kolor grafitowy i szaro-niebieski. W rzeczywistości wyglądają nieco jaśniej niż na zdjęciu w sklepie internetowym. Tkaniny są dość fajne, choć przejrzyste, więc albo szyć bluzeczki, sweterki, albo koniecznie z podszewką. Mają połysk, są miekkie, więc będą się dobrze układać. 
Ostatnia to dzianina na spódnice, kostiumy po 5,80 złotych za metr, kolor czarny, w prążki, średnio gruba, mniej rozciągliwa. Spokojnie mogę Wam polecić kupno tej dzianiny, bo naprawdę jest dobrej jakości.
I to by było na tyle, odnośnie tkanin. 
Święta za pasem, więc z czasem wolnym będzie pewnie ciężko, ale już ,,się szyje" coś z czerwonej dzianiny, więc wkrótce na blogu się pojawi nowy uszytek.
Aha, pamiętajcie o Candy, to już tylko kilka dni! 

piątek, 2 grudnia 2011

Candy na blogu



Pierwsze Candy na moim blogu, a raczej prezenty dla Was na święta.
Przygotowałam dwa zestawy broszek w kształcie róż. Ponieważ w każdym zestawie są 3 róże, więc same możecie się nimi podzielić z bliskimi i podarować komuś w prezencie na święta.
Pierwszy to róże w kolorze ecru, niebieskim i bordowym.



Drugi zestaw to kolory biały, czekoladowy ( w rzeczywistości jest jaśniejszy, niż na zdjęciu) 
i niebieski.


Prezenty będę losować wśród osób, które zalinkują Candy u siebie na blogu razem ze zdjęciem i zostawią adres do swojego bloga w komentarzach.
Jeśli nie masz bloga a też chcesz wziąć udział w losowaniu, dołącz do grona obserwatorów bloga i w komentarzach zgłoś swój udział. 
Możecie też podać, który zestaw kolorystyczny wybieracie.
Candy trwa do 13 grudnia, wyniki - dzień później.
Wysyłka tylko na adres polski.