niedziela, 29 maja 2011

Sukienka w falbanki


Ech, to cała ja!
Zapomniałam, 
że ustawiłam moderowanie komentarzy 
- nie wiedzieć czemu(?)
I od jakiś 3-4 tygodni żaden się nie pojawił pod moimi postami. No bo jak niby mógł.. 
A ja myślałam, 
że to moje szycie to klęska za klęską...













Ten  materiał kupiłam już jakieś 2 miesiące temu.
Leżał w szafie i czekał na swoją kolej.
W końcu się doczekał, 
co u mnie nie jest wcale taką pewną sprawą.
Kiedy jestem w sklepie z tkaninami, 
to dopada mnie szał zakupowy. 
Kupuję, kupuję, bo oczu oderwać nie mogę, 
a potem przynoszę do domu i kiedy się napatrzę, 
to ...lądują w szafie obok wcześniej już kupionych.
Więc ta tkanina i tak zbyt długo u mnie nie leżakowała.



Od początku wiedziałam, że to będzie sukienka z falbankami.
Dokupiłam jeszcze pół metra gładkiej tkaniny, 
na dół sukienki, 
która posłużyła mi za bazę do przyszycia falbanek.
Uszyłam z niej spódniczkę wykrawając dwie takie części, 
jak te pokazane na zdjęciu poniżej.


Zamiast tradycyjnych ramiączek, zrobiłam ,,motylki". 
I - moim zdaniem - to był bardzo dobry pomysł, bo  zrównoważyło szeroki dół - mimo wszystko falbanki dodają objętości na boczkach!
Poza tym nabrała bardzo romantycznego charakteru. 
Parę razy już miałam ją na sobie i jest niezwykle wygodna. 

A Wy co o niej myślicie?
Bo ja jestem zadowolona, nawet baaaaaardzo!






niedziela, 22 maja 2011

Uniwersalne poncho











Uszycie takiego poncha,
z którego można też zrobić bluzkę a nawet szal 
polega na wykrojeniu jednego dużego prostokąta 
o wymiarach 150 x 110cm 
oraz dwóch mniejszych, 
o wymiarach 110 x 40 cm.
Prostokąty trzeba ułożyć względem siebie wzdłuż boków o długości 110 cm. 
Przyszyć dwa mniejsze do dużego prostokąta 
od jednej i drugiej strony na długości 35 cm tak, 
jak pokazują to czarne strzałki.
W środku powstanie otwór.


Szew trzeba zawinać do środka 
i przeszyć zwykłym ściegiem, 
a całość obrzucić ściegiem owerlokowym lub zygzakowym.


Do jednej strony mniejszego prostokąta 
trzeba przyszyć guziki, 
a do drugiego prostokąta pętelki.
A potem można szaleć.. i wymyślać różne sposoby na założenie poncha.


poniedziałek, 9 maja 2011

Sukienka kobaltowa

Zrobiło się wreszcie ciepło, 
wszystko wokół się zazieleniło
a w ogrodzie zakwitł mój ukochany bez. 
Maj, ach ten maj...
To dobra pora na uszycie sobie sukienki,
 w końcu sezon komunijny się zaczął,
a może po drodze jakieś zaproszenie na wesele...
Zimą kupiłam śliczną kobaltową tkaninę z połyskiem 
z domieszką lycry. 
W sam raz na taką sukienkę.


Sukienka nie ma zamka.
Nie ma też zaszewek z przodu, są tylko z tyłu. 
Dzięki temu mozna ją swobodnie założyć.
Nadmiar materiału z przodu po założeniu 
spięłam ozdobną broszką.


Do wykrojenia sukienki użyłam 
form bluzki i spódnicy, 
które miałam już przygotowane wcześniej.
Dzięki temu całe krojenie i szycie tej sukienki 
zajęło mi jakieś 4 godziny.
Wykroiłam z materiału przód i tył.
Tak samo z podszewki. 


Zszyłam zaszewki tyłu na materiale głównym 
i na podszewce. 
Nie zszywałam zaszewek na przodzie sukienki.
Zaprasowałam do środka zaszewki.
Potem zszyłam razem boki przodu i tyłu sukienki
 i tak samo zrobiłam na podszewce. 
Potem znów wyprasowałam sukienkę i zeszyte szwy.
Wywróciłam sukienkę na prawą stronę a podszewkę na lewą i włożyłam sukienkę w podszewkę.
Spięłam szpilkami dekolt przodu i tyłu oraz pachy 
i zeszyłam maszyną. 
Potem zeszyłam razem wloty ramion - jak to zrobić, pokazałam dokładnie na filmie.
Wywróciłam na prawą stronę i spięłam szpilkami 
jeszcze raz dekolt i pachy. 
Wyprasowałam żelazkiem.
Jeszcze tylko trzeba podwinąć dół sukienki i gotowe.




niedziela, 8 maja 2011

Metodą prób i błędów - część 2







W poprzednim poście 
starałam się Wam wytłumaczyć, 
w jaki sposób wykroić a potem uszyć taki oto multi-ciuszek.

Kliknij tutaj


Postaram się Wam wytłumaczyć tak, jak ja szyłam.
Materiał miał wymiary 150/150cm.
Złożyłam na pół.
Z boku odcięłam pas materiału szerokości 5 cm, 
z którego potem uszyłam dwa paski.

Następnie od góry odmierzyłam w kilku miejscach długość moich plec i wyrysowałam taką linię.

Potem od tej linii odmierzyłam jeszcze raz tę samą długość i wyrysowałam linię, która oznacza pas - to ta zaznaczona jaśniejszym kolorem.
Następny krok to wyrysowanie otworów na ramiona.
Znajdują się na wysokości pierwszej linii. 
Od miejsca złożenia materiału odmierzyłam połowę szerokości pleców. Radzę jednak zrobić je bliżej środka, przynajmniej o 5 cm. Tutaj zaznaczone na czerwono.
Potem zaznaczyłam miejsce wycięcia otworów, przez które będą przechodziły paski.Powinny się znajdować pod biustem. Zaznaczyłam również miejsce przyszycia pasków - oznaczone jako X.
Jeszcze tylko trzeba zaokrąglić boki dołu 
i góry i można wyciąć.
Po rozłożeniu będzie to wyglądać tak:
Wszystko trzeba obrzucić najlepiej owerlokiem, a otwory na ramionach podwinąć i przeszyć.
Paski należy przyszyć w miejscach oznaczonych jako x.
Proste, a ile możliwości!!!