poniedziałek, 9 maja 2011

Sukienka kobaltowa

Zrobiło się wreszcie ciepło, 
wszystko wokół się zazieleniło
a w ogrodzie zakwitł mój ukochany bez. 
Maj, ach ten maj...
To dobra pora na uszycie sobie sukienki,
 w końcu sezon komunijny się zaczął,
a może po drodze jakieś zaproszenie na wesele...
Zimą kupiłam śliczną kobaltową tkaninę z połyskiem 
z domieszką lycry. 
W sam raz na taką sukienkę.


Sukienka nie ma zamka.
Nie ma też zaszewek z przodu, są tylko z tyłu. 
Dzięki temu mozna ją swobodnie założyć.
Nadmiar materiału z przodu po założeniu 
spięłam ozdobną broszką.


Do wykrojenia sukienki użyłam 
form bluzki i spódnicy, 
które miałam już przygotowane wcześniej.
Dzięki temu całe krojenie i szycie tej sukienki 
zajęło mi jakieś 4 godziny.
Wykroiłam z materiału przód i tył.
Tak samo z podszewki. 


Zszyłam zaszewki tyłu na materiale głównym 
i na podszewce. 
Nie zszywałam zaszewek na przodzie sukienki.
Zaprasowałam do środka zaszewki.
Potem zszyłam razem boki przodu i tyłu sukienki
 i tak samo zrobiłam na podszewce. 
Potem znów wyprasowałam sukienkę i zeszyte szwy.
Wywróciłam sukienkę na prawą stronę a podszewkę na lewą i włożyłam sukienkę w podszewkę.
Spięłam szpilkami dekolt przodu i tyłu oraz pachy 
i zeszyłam maszyną. 
Potem zeszyłam razem wloty ramion - jak to zrobić, pokazałam dokładnie na filmie.
Wywróciłam na prawą stronę i spięłam szpilkami 
jeszcze raz dekolt i pachy. 
Wyprasowałam żelazkiem.
Jeszcze tylko trzeba podwinąć dół sukienki i gotowe.




12 komentarzy:

  1. WOW!!!
    Jestem pod ogromnym wrażeniem, że potrafisz coś takiego uszyć sama! Bardzo zazdroszczę Ci talentu. Mam nadzieje, że jak już dorobię się własnej maszyny również (przy Twojej pomocy i Twojego bloga) będę potrafiła robić takie cuda :D

    Pozdrawiam gorąco - Magda

    OdpowiedzUsuń
  2. Her dress is very nice, the clip is very good.
    Greetings

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie umiem tak szyć, jak Ty, dlatego dla mnie ta sukienka jest rewelacyjna. Szczególnie ten pomysł z broszką. Myślałam, ze tam cos wszyłaś. Nie przyszło mi do głowy, że tak mozna wykorzystać broszkę. Swietne

    OdpowiedzUsuń
  4. Sliczna jest twoja sukienka,
    dziekuje za list , zapraszam do siebie,
    pozdrawiam cieplutko:)))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo przydatny filmik. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknia sukienka - świetnie szyjesz - cieszę się, że odnalazłam Twojego bloga:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej genialny filmik :0 Widziałam Cie na Papavero:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za ten film. Dzięki niemu nauczyłam się wszywać podszewkę.
    P.S. Piękna sukienka. :) A pomysł z broszką - świetny!

    OdpowiedzUsuń
  9. Filmik bardzo pomocny, dzięki! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. kobietki pomozcie niedługo wybieram sie na wesele kupiłam okazyjnie śliczna sukienke tylko ze jest to poliester z domieszka spandexu bardzo elastyczna lejaca i mam problem nie wiem jak ja wyprasowac na metce jest zakaz prasowania a jest wygnieciona co robic ? moj emeil: brunetka1@poczta.onet.pl pozdrawiam i czekam niecierpliwie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś kupiłam tkaninę ze spandexu i prasowałam normlanie żelazkiem przez szmatkę tyle, że o mniejszej mocy. Jak się nie uda, to spróbuj pomoczyć w wodzie i potem powiesić razem z wodą na wieszaku do wyschnięcia. Może tak się ,,wyprasuje " sama.

      Usuń