Powstał w tym samym czasie, co biały z perełkami, ale dopiero dzisiaj zostały mu zrobione zdjęcia.
Tak to jest, że szyję całkiem sporo.
Ostatnio uszyłam dwie sukienki, jedną na wesele, dwa żakiety, bluzkę, ale jak przychodzi do robienia zdjęć do bloga to....
no własnie, jakiś marazm mnie ogarnia!!!
Aż mi wstyd jest przed Wami, którzy tu zaglądacie.
Zmusiłam się więc dzisiaj do obfotografowania kołnierzyka czarnego, który powstał z resztek koronki. Uszyłam takie dwa, drugi ozdobiłam mega dużymi kamieniami Svarowskiego i zobaczycie go następnym razem.
bardzo modne są ostatnio kołnierzyki, fajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńFajnie się prezentuje
OdpowiedzUsuńBardzo ładny! taki elegancki i klasyczny :)
OdpowiedzUsuńSuper, klasyka górą :)) chociaż osobiście bardziej podobają mi się takie bardziej zaokrąglone :)
OdpowiedzUsuńładny choć mi ostatnio znudziły się kołnierzyki. Czekam na jakąś sukienkę w Twoim wykonaniu!!!
OdpowiedzUsuńNiesamowite! Jak przeczytałam, ile ostatnio uszyłaś, to aż mi szczęka opadła. Kiedy Ty to wszystko robisz? :) To powiem Ci, że ja mam odwrotnie, bardzo chcę coś uszyć, a jak już wrócę z pracy i usiądę, to nie mam siły się ruszyć. Tylko weekendy wchodzą w grę, bo wtedy się wyśpię i wypocznę i mam energię. W tygodniu ledwo zipię. Bardzo Cię podziwiam, że masz tyle siły. Ja mam tyle zapału, na realizację brakuje paliwa:( Gorąco pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietny kołnierzyk <3 czekam na nowe sukienki :3 i zapraszam do mnie http://pozytywniezszyta.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń