Jestem Wam winna wyjaśnienie,
dlaczego tak długo nic nowego nie pojawiało się na blogu.
Otóż 6. czerwca wyjechałam do sanatorium
na 3 tygodnie.
Powrót przewidziany na 26. czerwca.
Wydawało mi się, że nie będzie problemu
skorzystać z komputera z dostępem do internetu.
Teraz wiem, że istnieją jeszcze takie miejsca i takie ,,hotele", w których to jest problem.
Udało mi się wreszcie, więc nadrabiam zaległości.
Tak wyglądał materiał,
dlaczego tak długo nic nowego nie pojawiało się na blogu.
Otóż 6. czerwca wyjechałam do sanatorium
na 3 tygodnie.
Powrót przewidziany na 26. czerwca.
Wydawało mi się, że nie będzie problemu
skorzystać z komputera z dostępem do internetu.
Teraz wiem, że istnieją jeszcze takie miejsca i takie ,,hotele", w których to jest problem.
Udało mi się wreszcie, więc nadrabiam zaległości.
Tak wyglądał materiał,
który mnie ,,kupił" od samego początku,
czyli od kiedy go zobaczyłam w sklepie z tkaninami.
Na zdjęciu jest złożony na pół.
Druga strona jest gładka,jedynie na dole ma pas taki,
jak z przodu.
Dwie godziny później był już tuniko -sukienką.
Fason prosty i łatwy.
Najpierw musiałam odciąć z obu boków po 10 cm, żeby sukienka nie była za szeroka.
Robiłam to na prawej stronie, żeby nie odciąć wzoru.
Potem wywróciłam na lewą stronę.
Zszyłam ramiona i boki - na zdjęciu poniżej zaznaczone na czerwono - zostawiając otwory na ręce.
Wykończyłam dekolt i ramiona podwijając materiał dwa razy.
Dołu nie podwijałam, tylko obrzuciłam ściegiem owerlokowym.
Szwy boczne i na ramionach też trzeba obrzucić,
żeby potem po praniu nie było żadnej niespodzianki...
Robiłam to na prawej stronie, żeby nie odciąć wzoru.
Potem wywróciłam na lewą stronę.
Zszyłam ramiona i boki - na zdjęciu poniżej zaznaczone na czerwono - zostawiając otwory na ręce.
Wykończyłam dekolt i ramiona podwijając materiał dwa razy.
Dołu nie podwijałam, tylko obrzuciłam ściegiem owerlokowym.
Szwy boczne i na ramionach też trzeba obrzucić,
żeby potem po praniu nie było żadnej niespodzianki...
Prześliczny materiał i ładna tunika.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCóż mogę napisać? Aż brakło mi słów
OdpowiedzUsuńWitaj Moniko,
OdpowiedzUsuńinstynkt mowil mi , zeby zajrzec do ciebie , i zaskoczylasz mnie, i mysle ze nie tylko mnie wczesniejszym powrotem , ale bardzo sie ciesze , mysle ,ze troche wypoczelas , dzieki ci za znow cos prostego , ale funcjonalnego,
Pozdrawiam:)))
Super ta sukienka, bardzo mi się podoba. I ta figura.... :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie piękna sukienka Moniko.
OdpowiedzUsuń:)
bardzo ładna sukienka, material świetny!
OdpowiedzUsuńSuper :) tak prosto to wygląda a leży świetnie!
OdpowiedzUsuńŚliczny materiał, a sukienka wspaniała!
OdpowiedzUsuńCzy mogła by Pani podać koszt zakupu materiału?
Bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten materiał! Wcale się nie dziwie, że się w nim zakochałaś :)
OdpowiedzUsuńFajna sukienka Ci wyszła!!!!!! Bardzo mi się podoba!!!!!!!
Pozdrawiam gorąco- Magda.
Bardzo ładna sukieneczka wyszła, kwiat robi swoje:) a to dzianinka jest? No i jak wabi sie psiak? Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMhm, obejrzałam video i już wiem że to dzianinka:)
OdpowiedzUsuńWpadłam na Ciebie na You Tubie i...super! Ja też szyję, też nałogowo kupuję materiały, które czekają na swoją kolej. Fajniutki blog i super pasja. Chyba lubisz kociaki zatem już pałam sympatią! Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńKurcze, fajnie Ci to wychodzi :)
OdpowiedzUsuńO, świetna sukienka! I jaka łatwa! :)
OdpowiedzUsuńJak uszyć sukienkę z falą z przodu?
OdpowiedzUsuńSuper fajny materiał a pomysł ciekawy.
OdpowiedzUsuńChodzi mi o falę z dekoltu .
OdpowiedzUsuń