A właściwie kieszenie do spódniczki.
Ostatnio uszyłam kilka spódniczek, kilka przerobiłam, głównie pozwężałam.
Ale wszystkie zaopatrzyłam w kieszenie.
Są wygodne i przez to bardzo praktyczne.
Dzisiaj post o kieszeniach właśnie,
w następnym będzie spódniczka bombka,
którą widać na zdjęciu.
Ponieważ troszkę mało miałam materiału na kieszenie,
więc do skrawków, jakie mi zostały,
doszyłam podszewkę.
Tak więc proszę się nie sugerować dziwnym wyglądem
moich worków na kieszenie.
Swoją drogą, właśnie zauważyłam,
że szafa mi się nie domyka...
Jak to możliwe - nie wiem,
przecież ja naprawdę nie mam się w co ubrać...
Swoją drogą, właśnie zauważyłam,
że szafa mi się nie domyka...
Jak to możliwe - nie wiem,
przecież ja naprawdę nie mam się w co ubrać...
no to sobie filmiku nie obejrze, bo w Niemczech jest niedostepny :/
OdpowiedzUsuń:) ładna spódniczka w moim ulubionym kolorze :)
OdpowiedzUsuńSpódniczka jest piękna! Uwielbiam Twój blog - ciuchy jak ze sklepu:) czy posiadasz jakieś wykształcenie w tym kierunku, czy sama nauczyłaś się szyć?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie jestem krawcową z wykształcenia, ale z zamiłowania - chyba tak. Moja mama była krawcową, więc coś nie coś się od niej silą rzeczy nauczyłam.Teraz sama kombinuję, szukam i próbuję. Teraz dopiero wiem, że zamiast moich studiów pedagogicznych powinnam skończyć takie, które nauczyłyby mnie szycia i projektowania od podstaw.
OdpowiedzUsuńKaro - jaka szkoda, że w Niemczech są one niedostępne.
Kieszenie górą! :D
OdpowiedzUsuńA ja szyłam zawsze inaczej. Najpierw zszywałam woreki i dopiero wszywałam je do sukienki albo spódniczki. Ale ostatnio znalazłam taki sposób, jak Twój w Burdzie i spróbowałam. I mam problem, bo nie wiem, który jest lepszy :) Obydwa są szybkie :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodac, że spódniczka jest prześliczna
OdpowiedzUsuńpiękna ta spódniczka.
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio jak szyję spódnice to tylko z kieszeniami:)
Świetna spódniczka!!:) Uwielbiam takie:D
OdpowiedzUsuńMonika ta spódniczka jest boska!! Śliczny krój, śliczny kolor, i świetnie na Tobie leży
OdpowiedzUsuń