Mowa o mojej chabrowej sukience, o której pisałam już kilka miesięcy temu.
Wykrój góry zrobiłam korzystając z Burdy, ale minęło już tyle czasu, że nie pamiętam dokładnie z którego numeru. Pamiętam tylko, że była to sukienka bombka dla świadkowej w Burdzie z wykrojami sukienek ślubnych.
Dół krojony z połowy koła. Układa się po prostu idealnie! Sukienka jest z dość stabilnej dzianiny. Dostała wpuszczane kieszenie. Wszyty pasek, ale nie dla ozdoby, tylko dla wydłużenia góry, która po zszyciu okazała się trochę przykrótka! Z tyłu wszyty długi metalowy ozdobny zamek.
W wersji pierwotnej miała być z rękawkami 3/4, które zostały wykrojone tak ja pozostałe części - kilka miesięcy temu. Nawet wszyłam już ozdobne zamki. Ale kiedy sukienka zaczęła powstawać, przestała mi się podobać wersja z rękawkami, więc ostatecznie jest bez. Rękawki zostały, zostało też jakieś 40 cm dzianiny, może więc starczy na jakieś jebotko...
Dodam tylko, że sukienka jest po prostu przewygodna!
Nigdzie się nie ciągnie, nie gniecie, nie ma problemu z siadaniem.
A to rękawek z wszytym już zamkiem
I stary kołnierzyk znaleziony przy okazji robienia remontów. Kołnierzyk przeleżał - tak myślę - około 20 lat, nie jest już czysto biały, ale mam nadzieję, że uda się go ,,odrestaurować" bo wpisuje się w obecne trendy.
Piękna sukienka :) a do kołnierzyka polecam pomoczyć jeden dzień w proszku do firanek pięknie odnawia biel rzeczy które już dawno zapomniały, że są białe :)
OdpowiedzUsuńBede o niego walczyc, znaczy sie o kołnierzyk.
UsuńWow! Chętnie bym ją przygarnęła. Pięknie się prezentuje i jak najbardziej jest w moim stylu:)
OdpowiedzUsuńGratuluje ukończenia sukienki :] Nie wiem czy po tak długim czasie bym się jeszcze zabrała za rzecz, która tyle czasu przeleżała. W moim przypadku poszłaby raczej w zapomnienie ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że się przemogłaś i skończyłaś:) Pięknie leży i chyba rzeczywiście lepsza bez rękawów:) Chociaż na jesieni może zmienisz zdanie;)
OdpowiedzUsuńChyba ednak bardziej komfortowo czuje sie w sukienkach bez rekawów, ewentualnie z krótkimi.
Usuńojejku jaka ładna! Warto było ją skończyć. Doszyj do rękawów króciutkie bolerko i masz sukienkę na jesień.
OdpowiedzUsuńNo własnie o czyms takim mysle, szkoda mi rekawki wyrzucac tym bardziej ze juz zamki powszywałam.
UsuńBombowa!!! bardzo ładna . strasznie mi się takie sukienki podobają.
OdpowiedzUsuńTo sobie uszyj, co to dla Ciebie Najbardziej Pracowita Kobieto Polskiej Blogosfery!
Usuń:))))))))
UsuńBOSKA!!! Byłabym bardzo wdzięczna gdybyś jednak znalazła z jakiego to numeru Burdy pochodzi ten wykrój bo jestem nim BARDZO zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńBurda 3/2011, model 108, tylko ja zrezygnowałam z dekoltu w szpic z tyłu.
UsuńDzieki :) zaraz poszukam czy mam ten numer :)
UsuńIdealna jest, pięknie się układa. Burda to chyba 3/2011 model 108 tam była bombka a na zdjęciu jak ta pani w bombce poprawia Panne Młodą.
OdpowiedzUsuńTak, tak, tak, MOnia dzieki! Oszczedziłas mi pol godziny szukania. Nawet przypomnialam sobie to zdjecie, jest dokladnie tak, jak mowisz, ze Ty kobieto masz jeszcze głowe do takich rzeczy!!!
UsuńJa też jestem zainteresowana numerem Burdy, z której pochodzi ten wykrój, bo mam parę kawałków dzianin, które idealnie by się nadawały na sukienki na jesień :) Pleaseeee :)
OdpowiedzUsuńBurda 3/2011, model 108.
UsuńSuper wygląda ta sukienka, bardzo podoba mi się ten zamek z tyłu i kieszenie, których nie widać za bardzo. W ogóle całość jest świetna :) I najważniejsze jest to, że jest wygodna :) Powodzenia w dalszych planach zakończonych sukcesem w krawiectwie :)
OdpowiedzUsuńDziekuję::)
Usuńsliczna sukienka ale przy takiej figurze i worek po ziemniakach by dobrze wygladal nic nie ujmujac sukienne .kolorek super wygladasz cudownie
OdpowiedzUsuńHehe, worek po ziemniakach to juz pewnie lekka przesada. Ale masz fajny nick, az byłam zobaczyc, jak wyglada Majowa Babcia::)
UsuńSukienka sliczna, swietnie sie na Tobie prezentuje! Ale w Twojej wersji to chyba nie jest bombka?
OdpowiedzUsuńTak, góra jedynie z wykroju na bombke, dół to po prost spodnica krojona z polowy koła i normalnie podwinięta na dole.
UsuńMonia ten fason dla Ciebie! Wyglądasz obłędnie! Sukienki z ZARY przy Twojej mają na noc! Super, super, super! Rękawki może wszyjesz sobie na jesień? :)
OdpowiedzUsuńWlasnie w takim fasonie sie czuję najlepiej i najbardziej komfortowo. A z rekawkami to uszyje raczej osobne wdzianko.
UsuńBo nasze figury lubią sukienki o linii "A" :)
UsuńŚliczna sukienka! właśnie o takiej marzę, żeby wreszcie sobie uszyć :-) w takim razie trzeba chyba powertować Burdy w poszukiwaniu odpowiedniej 'góry'... :-)
OdpowiedzUsuńpiękna sukienka, taką powinna mieć w szafie każda kobieta :)
OdpowiedzUsuńŚliczna jest - prosta, ale jak Ty w niej wyglądasz... zazdroszczę tych 180 cm (ja ostatnio uszyłam jedwabną skienkę i mimo, że na modelu próbnym wydawała mi się ok, jest na mnie "za długa w biuście" i teraz kombinuję jak ją uratować, żeby nie świecić dekoltem :/... eh fajnie by tak mieć te prawie 20 cm więcej...)
OdpowiedzUsuńa wracając do Twojej sukienki: czy mogłabyś się pochwalić jak podszyłaś dół? kombinowałam wczoraj nad wykończeniem sukienki z koła i jak zwykle najbardziej podoba mi sie najbardziej pracochłonna metoda, a Twoje wyglada po prostu super...
Pozdrawiam
Ehh, gdyby tylko istniała taka mozliwosc, to 10 cm bym Ci oddała! I Ty bys była zadowolona, i ja szczesliwa!
UsuńDół jest najpierw obrzucony zygzakiem wąsko ustawionym. Potem przeszyłam blizko brzegu sciegiem prostym rzadko ustawionym, a nitke sciągnełam. dzieki temu dół spodnicy zawinął sie leciutko do środka. Potem sfastrygowała podwiniecie i przeszylam juz normalnym sciegiem prostym.
dziękuję - fajny sposób... napewno kiedyś wypróbuję - przy tej spódnicy zaczęłam już "inna metodą" - pewnie przy końcu będę ją przeklinać :)
UsuńPozdrawiam
Sukienka wyszła pięknie, kolor też wpisuje sie w zimowe trendy :)
OdpowiedzUsuńSukienka wygląda przeuroczo, a kołnierzyki pamiętam, ale u mnie przy tylu przeprowadzkach żaden się nie uchował, więc zazdroszczę posiadania :)
OdpowiedzUsuńMasz tak piękną figurę, a ta sukienka wydobywa z niej to co najlepsze... naprawdę.
Szczerze, też nie byłabym za rękawkami, lepiej tak jak jest w tej chwili... bo jak sobie wyobrażę wyeksponowany zamek z tyłu i jeszcze te na rękawach... to ona jakaś taka przesadzona by była i "zabudowana"
Sukienke z zamkiem z tyłu i z zamkami na rekawkach juz kiedys szyłam, do tego cała byla czarna, dół krojony w kształcie litery A i wcale nie wyglada źle.
UsuńPewnie masz rację i zimą mogłabym zmienić zdanie, bo zmarzluch jestem przeokropny :D
UsuńImo dobrze zrobiłaś rezygnując z rękawów. Ta opcja jest bardzo zgrabna, a taka prosta góra dodaje jej lekkości:)
OdpowiedzUsuńsukienka prezentuje się wspaniale, wersja bez rękawków jak dla mnie idealna
OdpowiedzUsuńmam ogromny sentyment do takich haftowanych lub robionych na szydełku koronkowych kołnierzyków, dodają uroku i nutki romantyzmu nawet najprostszym kreacjom
sukienka jest cudna!
OdpowiedzUsuń